Uwielbiam pasty do kanapek, są pyszne, łatwe do zrobienia i wykonane wieczorem zaoszczędzają mi rano sporo czasu - wystarczy rozsmarować je na chlebie, rzucić trochę sałaty i pyszna kanapka gotowa. Dziś przedstawiam Wam moją ścisłą (obecnie) czołówkę past kanapkowych. Pierwszą z nich, tuńczykową z selerem naciowym, "ukradłam" z jednej z moich ulubionych śniadaniowni - nie mogłam się oprzeć pysznym, chrupiącym kawałkom selera :D. Jajeczna z krewetkami, a czasami krewetkowo-jajeczna - zależnie od proporcji składników to zdrowsza wersja znanej, gotowej pasty krewetkowej. Serowo-szynkowa pasta jest wspomnieniem pysznych kanapek z różnymi pastami serwowanych dawno temu w budce na dworcu autobusowym we wro :D
Proporcje składników często zmieniam, Was też więc do tego zachęcam ;)
Pasta tuńczykowa z selerem naciowym:
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 0,5 niedużej cebuli lub kawałek białej części pora
- 3 łodygi selera naciowego
- 1-2 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- sól, pieprz, natka pietruszki (dodałam suszoną)
Pasta jajeczna z krewetkami:
- 1 opakowanie mrożonych krewetek 250 gram (rozmrażam)
- 1-2 jajka na twardo
- 1-2 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- 1-2 łyżeczki soku z cytryny
- 0,5 małej cebuli
- sól, pieprz
- koperek (dodałam świeży)
Rozmrożone krewetki obgotowuję ok. 3 min. Krewetki, jajka i cebulę siekam, mieszam z majonezem, sokiem z cytryny i musztardą, przyprawiam. Całość blenduję, ale nie jest to konieczne.
Pasta serowo-szynkowa:
- 15 dag sera żółtego (użyłam goudy)
- kilka plasterków szynki
- 1 jajko na twardo
- 1 mała ostra papryczki chili lub kawałek papryki słodkiej (opcjonalnie)
- 0,5 niedużej cebuli
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- posiekany szczypiorek
- sól, pieprz
- 1 łyżeczka soku z cytryny
Ser trę (starłam na małych oczkach), szynkę, jajko, papryczkę i cebulę drobno siekam. Łączę z majonezem, musztardą, sokiem z cytryny i przyprawami, blenduję (opcjonalnie), dodaję szczypiorek i gotowe.
Pasty na chlebek, bułkę lub na talerzyk i wcinamy z ulubionymi dodatkami. Smacznego!
Też bardzo lubię różne pasty do chleba, ale zawsze z sentymentem wracam do klasycznej jajecznej, mniam! :)
OdpowiedzUsuń